Forum o Teen titans

Lewel@

BB spojrzał na Rae, patzac na jej blada twarz. Za ucho wcisnela sobie malenki kwiatek, co nie stalo by sie gdyby jej nie ublagal. Jednak 'slodki BB' budzil sie w nim czasem. Specjalnie dla niej. Usmiechnal sie, przenoszac wzrok na jej brzuch. Czekala na dziecko. Mial nadzieje ze zjawi sie juz wkrotce. Byla polowa przedostatniego miesiaca.
- jak sie czujesz?
- BB jesli spytasz jeszcze raz, to cie zarżnę =='.
- ja sie tylko o ciebie martwie - wyszczerzyl zeby.
- zacznij bac sie o ciebie, co ? przydaloby sie.

Raven13

mineły już 4 lata odkąd BB i Rae są parą. Wkrótce czeka ich ślub. Rae chce go zrobić zanim utyje- czyli bardzo szybko.

- Moja ty Rauś
- Nie wiem czy bym brała z tobą ślub tak szybko, gdybyś nie zrobił mi dziecka!
- Że niby ja ci zrobiłem?! Sama chciałaś!!
- Mogłeś się jakoś zabezpieczyć!!
- Phi... heh..
- Idę pomedytować...
- Chcesz ogórka z bitą śmietanką?
- Wiesz że nie lubie ogórków!!! ... Przynieś...

Lewel@

BB skinal poslusznie glowka, robiac minke slodkiego zwierzaczka.
Wbrew calej zimnej skorupy Raven ta mina ja rozbrajala. Zawsze.
- BB, dales za malo smietany =='
- Nie wiedzialem ze ja lubisz.
- To teraz juz wiesz.
- Yhym...
- To leć po więcej. Szybciutko, kochany ^^
- Ale...
- Chcesz zaszkodzic mi ? I dziecku? To malenstwo jesty rowniez twoje.

Raven13

Heh.. ile chcesz ptaszynko tych ogórków??
- z 19,... a! Zaszalejemy!! 20!
Very Happy

- ok... - BB zmienił sie w geparda i pobiegł przewracając po drodze Cyborga, który niósł nową szybę do autka...
- Ty #@%%$^#$^$#^ (nie dla dzieci) ^%$&%$&%^&W$#!!!!!!!!!!
- Ja też cie lubie!! - Odkrzyknął BB i pobiegł w stronę kuchni
Wziął bitą śmietanę, dżem, ogórki, masło czekowadowe i bułkę. Przygotował kanapki....

Lewel@

...które przyozdobil gora bitej smietany.
Czyli kolejna tubka skonczyla na smietniku. Juz ktoras w tym tygodniu. Co najciekawsze caly czas utrzymywali to w tajemnicy przez pozodtalymi. W sensie slub i dziecko. Ich malenstwo.
I dzis mieli sie 'przyznac'. BB wiedzial ze Raven juz przygotowuje sie na 'nadopoekunczosc' Starfire. Glownie dlatego postanowili przetrzymac to tak dlugo.

Raven13

Wreszcie nadszedł ten moment
- Nie rozumiem, po co nas tu zebraliście... - zaczął Robin
- Cóż widzisz.. Myy...
- Tak..?! - zachęcali.
- To znaczy...
- Noo...
- Powiedz im wreszcie że jestem z tobą w ciązy!!!!! - Krzyknęła Rae
- Reakcja tytanów była następująca

Lewel@

Star wywalila rece w powietrze z piskiem, ktory obudzilby zmarlego, Robin stal w miejscu z kamienna mina, a Cy zaczal wyrzucac z siebie slowa jak karabin masyznowy. Mamrotal cos o torcie i testach. I o lekarzach.
Raven stanela z boku unikajac morderczego uscisku Star.
Jednak ta i tak ja dopadla.
- St...Star...fire... dusisz... i mnie.. i dziecko.
- Oh, przepraszam przyjaciolko <3 Jestem tak niezwykle podekscytowana ze bedziemy mieli w domku dzidziusia i...
- Bedziecie trzymac go W WIEŻY ?! - odezwal sie nagle Robin.

Raven13

- no... nie chcesz nas?
- ...
- Robin będąc pod naciskiem spojrzeń burknął, ze on sie nim zajmować nie będzie.
- O to się nie martw!! - Powiedział BB
- Poradzimy sobie prawda kochanie? - I obdarzyli się pierwszy raz przy tytanach pocałunkiem.
- Och... Robin! Spójrz tylko na nich są jak Glurkflorki!!
- Tak Gwiazdko..

Lewel@

- Widze =='
- Robinku , moze my tez powinnismy im...? ^,^
- Taaa, Star nie mam nic lepszego niz rozpowiadanie calemu swiatu ze jestes w ciazy. Ale jak widac. Wszyscy juz wiedza.
Tytani: *szok* o.o'
- Ekhem, Robin czyli wy...
- Tak.
- Na serio?
- Tak.
- I ślub tez bedzie ..?
- tak.
- I dziecko...?
- Tak.
- ...wow...XD

Raven13

Teraz tylko sztuka powiedzieć to doom patrol...
- O BB! Dawno nie dzwoniłeś...
- Mento...
- Hmn...?
- mamdziewczynektorajestwciążyiniedługobierzemyślub .... to pa!!!
- Ale1 Bea...
- Uff.. ufff...
- Po wszystkim?
- mam nadziej, ale obawiam sie ze zaraz tu przyjada....

Lewel@

Skunde pozniej jego obawy sie spelnily. jak na ironie.

- BB jak sie czujesz ?
- Nie powinniscie pytac mojej dziewczyny? =='
- Nawet nie powiedziales kto to oO'
- Aha.. serio? Ano taaa...
- yhy =='
- Raven.
- Raven ...? Nie znam.
- Znasz ==' Wszyscy znacie.

BB wyszedl z pokoju zawolac Rae.
- Nie moglbys sam sobie poradzic w udawadnianiu ze mnie znaja i jestem twoja dziewczyna ? =='
- Ekhem... nie.
- Szkoda wielka. Ja śpię.

Raven13

Raven zrób to dla mnie! - Słodka minka..
- No dobraaaa
- hmnn... nieźle zbudowana... całkiemładna... , a silna jest?
- Mento...!!
- Dobrze już dobrze.
- Rae podeszła do stołu. Wzięła herbate ziołową. Nalała soku pomidorowego i zaczeła powoli pić... Nie zwracając uwagi na to, iż jest obserwowana.
- Usiądź - Zachęcił BB
- No to... powiedz nam coś o sobie...

Lewel@

- Ekhm...

godzine pozniej

- Twoja 'rodzina' jest naprawde meczaca =='
- Wiem ^u^
- Ano, widzisz.
- Wierz mi, Rae twoja nie jest lepsza.
- Dzięki. Prawie o tym zapomnialam.
- Yhym...
- ...
- Stalo sie cos ?
- Nie. A od razu musi sie cos dziac jak przez chwile jest cicho? Zazwyczaj to ty gadasz. Ja jestem od milczenia. Po staremu.
- Ostatnio jestes bardziej otwarta. Więc nie widze powodu zebys milczała. Mów.
- Co ?
- Co ci jest ?
- Nic, mi nie jest.
- Wiec czemu milczysz...?
- tak jest latwiej.
- ?
- Nie zrozumiesz.
Pocalowala go w policzek.
- A teraz jesli laska daj mi juz spac.
- DLa ciebei wszystko =3

Raven13

Kochanie...
- Tak....?
- A to wogule jest chłopiec czy dziewczynka...

Następnego dnia

GABINET GINEKOLOGICZNY

Ja stawiam ze chłoczyk - Rzekła Rae
- To będzie dziewczynka - Powiedział BB
Okazało się że oboje mieli racje...

Lewel@

- Bliźniaki - oznajmil z milym usmiechem doktor.
- Jeszcze gorzej... - skomentowala krotko Raven. - Im więcej rodziny BB tym gorzej.
- To beda tez twoje geny.
- Dobrze wiedziec. Mieszanka wybuchowa.
- Juz jestem z nich dumny <3
- Ja też. Za kilka lat niewiele zostanie z tego świata.
- A myslalas nad imieniem?
- Imionami, jeśli już.
- Fakt. Więc...?
- Nie, nie myślałam. I ty lepiej tez nie mysl. Zazwyczaj kiepsko ci to wychodzi.
- Ale i tak mnie kochasz.
- Wiem... niestety.

Raven13

Proponuje Glomworusa i Glomworusie
- Lepiej nie star...
- Może Cyborg i Borborg?
- Yyyy...
- ... ja proponuje Robin... i Robin Very Happy

... No co?
- Wiesz... ja myślałem żeby chłopca nazwać po kimś z rodziny... np... Cliff?
- Mi sie podoba, dziewczynka będzie miała po babci...

Lewel@

- Eh jacys my zgodni.
Raven spojrzala na BB z podejrzliwa miną.
- Nie rozmawiales z Robinem..?
- No nie... sorry.
- Yhym. To zrob to.
- ... nie umiem ...
- Nie umiesz poprosic wlasnego przyjaciela o przysluge?
- Nie zbyt.
- Star sie juz zgodzila.
- Kazde z nas wie jaka jest Starfire.
- Yhym. Co nie zmienia fakyu, ze tez kazde z nas wie jaki jest Robin.
- Ale...
- Nie chcesz ojca chrzestnego dla twojego dzicka...? Przepraszam, dzieci...?
- Chce. To chyba troche za szybko. Nawet slubu nie bylo.
- Star mowi ze chce podwojnego slubu.
- I co ?
- Zgodzilam sie.
- Chcialem zeby to byl nasz dzien.
- I bedzie.
- Obiecujesz?
- Obiecuje.

Raven13

Star i Rae chodziły po sklepach...
- Przyjaciółko, a ta?!
- Niee.... Nie chce czarnej, chce białą.
- Popatrz!! Tamta! Różowa...
- Nie..
- Ale ja sie pytam czy dla mnie...?
- Aha! No to pasuje... Przymierz...
- Star nucąc coś pod nosem poszła w strone przymierzalni... Tymczasem do slepu wszedł BB w poszukiwaniu garniturka.

Lewel@

Star poprosila Raven aby pomogla jej mocowac sie z suwakiem.
- I jak wygladam? Jak?! - dopytywala sie Tamaranka.
- Pięknie - mruknęła Raven patrzac w twarz przyjaciolki usmiechajaca sie do niej z lustra. - Naprawdę pieknie.
- Ohh, naaaprawdę? Ciesze sie ze tak sadzisz przyjaciółko. Chyba ja wezme jest niezwykle wygodna.
- Taak. To teraz trzeba ci juz tylko bukietu i Robinka.
- ^^.

- Aaaaaale Robin...
- CZekaj BB, musze znalezc lustro... gdzie lustro...?
- Stoisz przed nim =='.
- Fakt. Mam nadzieje ze Star odpoczywa.
- Tiaa... Raven dzis jakas dziwnie byla... hymmm, radosna ? o.o'

Raven13

Hej!! Robin! Patrz!
- Hmn?
- dziewczyny...
- Gdzie?!
- Tam!! w dziale dla kobiet!!
- AAAAA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! - (Robin przestraszył się sukni Gwiazdki...)
- Och!! Robin! - Rzuciła mu się na szyję.
- Cz.. czczcz... czeeee...ść Gwiaaa Gwiaaa...
- Wybrałaś już sobie suknię, Rae?
- Jeszcze nie..
- Spójrz na tamtą!
- Którą
- Tą białą z falbanami jest piękna!!

W domu Rae zachwycała się białą suknią ślubną z falbanami...

Lewel@

- Awwww....! Jakaż śliczna! BB siem na pewno spodoba <3
BB wsuwa niesmialo łebek do jej pokoju:
- Eee... Rae ?
- AAAAAAA!! Przeciez wiesz ze nie powinnienes mnie widziec w sukni przed slubem!!
Wywalila moca Bestie i wrzucila suknie do szafy. Przejrzala sie w lustrze, ogarnela wlosy i wygladzila stroj. Siegnela po szminke i przesunela ja niezdarnie po ustach. Przez chwile cwiczyla namietne spojrzenie przed lustrem i wyszla do BB.
Usmiechnela sie zalotnie. Ale cos bylo nie tak...
- Erm? Ravenkuś...? Co.. co masz na twarzy? Co to za maź...? Moze ty chora jestes?
- ...

Raven13

Nieważne...
- Aha...
- Nagle żuciała się na niego jak oszalałe kruczysko i zaczęła go całować po twarzy, po czym podała lusterko, już wiedział co to za maź,..

- Rauś???
- HM?
-nie... nic..
- ...
- ... ... ... Raven...
- Co?
- Nie.... nie ważne...
- No wyduś to z siebie w końcu!!!!!!!!!!!!!!!!!

Lewel@

- Niccccc.... naaaaaprawde...
- MÓW.
- Errmm.. al...
- Zadnych 'ale'. Mów albo ci oczyska wydrapiem <3. Kochanie.
- ...
- :D
- ...ok.
- Więc?
- rosnie ci brzusio <3

Raven13

- k...
- Raven?
- Krr...
- Rae?
- Kraaaaaaa!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
- AAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!

- Nieźle jej podpadłeś. - Powiedział Cy
- Rozbita głowa... Złamana ręka...
- Zamknij się!
- heh dobra już dobra...
-...

Lewel@

- Ale przeciez mowilem prawde...
- naprawde jestes az tak naiwny ze myslisz ze im zalezy na znaniu prawdy...?
- Ekhm... no...
- ==' lepiej male klamstwo, niz straszna prawda
- Ale przeciez to dobrze ze jej brzusio rosnie
- Dla niej niekoniecznie.
- To mialem klamnac...?
- =='
- ....
- Ta dyskusja do niczego nie prowadzi.